zakurzony szaroskrzydły
na progu
drewniany stopień
przywitał cicho skrzypnięciem
zakurzony anioł siada obok
dotyka skrzydłem ran
zapominam...
szaroskrzydły patrzy w twarz
każda łza umiera kiedyś...
gdy gaśnie dzień
zakurzony szaroskrzydły zasypia
a ja pamiętam...
autor
Szary
Dodano: 2020-05-13 21:39:41
Ten wiersz przeczytano 1053 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Dziwi mnie że tak niewiele komentarzy
Kolejne znakomite obrazowanie
Witaj szary.
Nie dziwię się, że ten “Anioł jest zakurzony”, jeśli
zjawia się po 10 latach na Beja jak Ty,:)
A wiersz, to piękna melancholia i powrót, do
przeszłości. /chyba dom rodzinny?/
Podoba się przekaz wiersza i klimat.:)
Pozdrawiam i witaj ponownie na Beju!.:)
Ładnie o do znanych ranach
Ładny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Jade wlasnie pociagiem i czytam Twoj wiersz,mam czas
na takie rozmyslania, ladny wiersz...:)
Bardzo ładnie pozdrawiam
Ładnie o nadziei...
Pozdrawiam serdecznie :)