Żal
Dotykając dna, zawsze się odbijam
Gdy teraz na Ciebie patrzę,
To jest mi trochę żal, że wtedy mnie
zostawiłeś,
Zachowałeś się jak cham.
Nie powiedziałeś, dlaczego odchodzisz,
Tylko, abym nie płakała...
Nie płakałam, lecz kochałam,
Tak jak wtedy – całym sercem.
Ciągle w ukryciu, żebyś się nie
dowiedział,
Bo miał byś satysfakcję,
I przewagę nade mną.
Ale powiedziałam sobie:
„DOŚĆ!”
Dłużej tak być nie może,
Że sama pozwalam się ranić
W tej dziwnej, życiowej przygodzie.
Wszystko mija a nic nie jest wieczne... Bo po co nadal wierzyć w coś, co było, czego nie ma i czego nie będzie? ...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.