Żal
Przeszły zielone lata tajemne,
Dawno ucichły te słodkie burze,
Gdy każdy anioł był płci odmiennej
I każdy pragnął zostać mym stróżem.
Chociaż w kieszeni niewiele miałem,
Nie czułem swego ubóstwa wcale.
Dla dziewczyn gwiazdy z nieba zrywałem,
Bo nie stać było mnie na korale.
Minęły lata szczęściem pijane,
Z głowy uciekła sodowa woda.
Dziś jestem starszym, szanownym panem,
Głupstw już nie robię dzisiaj...
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . A
szkoda!
Komentarze (17)
Hi, hi ... to właśnie jest głupstwem - nie robienie
głupstw!
(+)
I czasem żal.