Żałuję...
Ach jak żałuję
Że poznałem słodki smak miłości
Bliskości i prawdziwego uczucia
Czy nie byłoby łatwiej nie zaznać tego?
Czy by mi nie było wtedy łatwiej?
Teraz życie jest ciągłym czekaniem
Na uczucie miłości i zrozumienia
Życie staje się wspomnieniem
Cudownych chwil i radosnych spotkań
Ciągłą wędrówką przez korytarze umysłu
Wędrówką przez serca ludzi, których
spotykam
I zazdrością, że oni szczęścia udawać nie
muszą
Staram się nie myśleć
Nie zanurzać się w otchłani wspomnień
Ale jakież to jest trudne – wręcz
niemożliwe
Umysł mój targają sprzeczne uczucia
Raz kocham a raz jestem pusty
Raz zazdroszczę a raz wszystko po mnie
spływa
Raz umieram a raz rodzę się na nowo
A ja pragnę tylko spokoju!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.