Zamek
Stał zamek warowny
Na potężnej skale
Wśród lasu odwiecznego
W samym sercu gór
Patrzyły nań zewsząd
Szmaragdowe hale
Śpiewał pieśń pochwalną
Kaskad wodnych chór
Potęga dawna biła
Od kamiennych murów
Choć flanki na basztach
Nadgryzł czasu ząb
Siedzibą był niegdyś
Rodu wielkich królów
Co na wojny ruszali
Pośród śpiewu trąb
A mądrzy to byli władcy
I dzielni wodzowie
I postrach siali
Wśród wrogich hord
Szczękały miecze
Kruszyły się kopie
Spadał na głowy wroga
Obosieczny kord
Lecz przyszła raz wojna
Straszniejsza od innych
Gdy brat brata
Bez litości siekł
I płynęła wszędzie krew
Kobiet i dzieci niewinnych
Proporce zbezcześcił
Karminowy skrzep
A Śmierć tańczyła
Przy księżyca świetle
Brocząc swoje stopy
W morzu ludzkiej krwi
Wicher północny
Zerwał się wściekle
I niósł smród pożogi
Zrujnowanych wsi
....................................
Dziś nie ma już królów
I ich dzielnych wojów
Brak niewiast i dzieci
Zmawiających pacierze
Nikt nie pamięta
Chwalebnych podbojów
I tylko zamek warowny
Tajemnicy strzeże
Komentarze (2)
sama przyjemność czytania ,ładnie piszesz
dobry wiersz, ciekawy, lekko się czyta,b.ładnie