Zamglone oczy
bez jabłoni z której Ewa zerwała zakazane jabłko być może nadal wiedlibyśmy rajskie życie, ale czy za pierworodny grzech można obwiniać drzewa?
ubrana w nagość
zatracam oddech
wtulając się w ciebie
cała drżę
spod powiek spływa łza
która obmywa mnie
z nieczystych myśli
pożądania
gdybym wiedziała co czujesz
zdecydowałabym się odejść
lub zostać
wzrokiem torturujesz
a mnie naprawdę trudno
się z tobą rozstać
zbyt późno odkryłam
że musiałeś się bać
tej miłości
bo miałeś
pokiereszowane serce
a uciekając w przeszłość
na zaufanie
już nie było cię stać
teraz tak delikatnie
jakby na pożegnanie
wargami
zwilżonymi nadzieją
która być może
odwróci los
zostawiam w zawieszeniu
słowa których nie powiem
by nie zapeszyć
patrząc ci w oczy
dostrzegłam w nich łzy
które przywołały wspomnienie
błogiej beztroski
wspólnie przeżytych dni
one przypominają mi
londyńskie mgły
Komentarze (27)
Do Twoich wierszy - nic dodać nic ująć nigdy nie
trzeba.
Forma zawsze mistrza godna, treść z sensem - wiersz
jak inne wart przeczytania.
Długo liżemy rany zadane przez ukochaną
osobę,refleksyjny ladny wiersz.
bardzo ladny delikatny i refleksyjny wiersz ,laczacy
bol,milosc i smutek
Piękny wiersz...miłość niepewna...lecz pobudzająca
zmysły...
przypominaja i w sercu na dlugo pozostana.... ładnie,
romantycznie i delikatnie
ile delikatności tyle piękna, niedopowiedzianych chwil
spełnienie
Bardzo ładny i delikatny erotyk...
wiersz pobudza zmysły , refleksyjny podoba mi się
zranione serce goi się bardzo powoli, ale tylko
uczucie może je uleczyć.
To, że jest nam dobrze, kiedy kochamy i kiedy jesteśmy
kochani, dowodzi, że dobro naszego życia tkwi tylko w
miłości. (Lew Tołstoj)
Dużo bólu w twoim wierszu...i dojrzałych przemyśleń
O niepewności, po ranach serca tak ciężko wyleczyć, z
przyjemnością przeczytałam:)