Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

(zamiast/ka.) - śluby

Dedykowane. - Dla mojej bylej zony (- dziś - M.S.) i dla mojego "Anioła" ( dziś - K. K.-K.)

***
Zamiast miłości – blady strach.
Zamiast przysięgi – trzy po trzy...

- I już jesteśmy jedność: my...
(- już mamy – jeden wspólny dach.)

Na Mszy – łzy Ojców... – gorzkie łzy...
(martwy – ich szloch jest...) – słysz - Aniele!..
- Idzie – przez kościół – szeptów szelest:
On – przed ołtarzem(!..)
(...trzy po trzy!)
...

Jesteśmy razem...
– parę lat
(bez odpoczynku – i bez tchu...)
- a w naszych piersiach – cisza trwa
- i dźwięk – wychodzi – tylko z ust.

(Struna pęknięta – rdzawy drut,
co w mojej piersi drgając – tkwi)

Dojrzewa otchłań (- z martwych nut
nie zagrał – dotąd – jeszcze nikt)

...

Tak się spełniają czarne sny...
(- bo ciężkie życie... - glina, piach)
A my – wciąż - prawie jedność: my
i... - "Mamy naszej" – jeden dach...
...

Myślałem, że mnie śmierć wyzwoli...
- od bezmiłości... – lecz odeszła...
(walą się domy i Kościoły
- a cóż dopiero – pustki mieszkań)

Mijają dni – lecz drzazga – tkwi
i czasem jeszcze serce boli...
- miłość... - zatratę - wypomina...
- bo – trzy po trzy, bo ja i Ty
na Jej Mszy – grom – i...

...kiepski finał


07.2013,


Dodano: 2019-07-30 09:18:43
Ten wiersz przeczytano 3313 razy
Oddanych głosów: 20
Rodzaj Nieregularny Klimat Refleksyjny Tematyka Rodzina Okazje Ślub i Wesele
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (41)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Jastrzu - mój - czyli - nasz (- mnie z Nią) - związek
w ogole nie trwal, ani z mojej - tym bardzej - z Jej
stony. Był typowym kontraktem majątkowym, do czego oan
- nigdysie nie przyzna - i z Jej strony trktowany jak
umowa o dzieło: splodzenie potomka. we mnie - najpierw
z uwagi na dziecko - zaczelo coś iskrzyć, a w końcu -
przaz zaistnienie mocniej sze mojego przwdziwego
"aniola" zaczęla ona funkconowac jako kobieta z jej
wszystkmi funkcjami wynikającymi z samej natury.
Rozwod nastapil po siedmiu chyba latach, pretensji nie
mamy - w zasadzie- kazde z nas - staralo wywiąząć się
z zawartego - w istocie - kontraktu. w finasach - ani
ona mnie, ani - ja - Jej - nigdy nie probowaliśmy się
nie fair wykorzystać. - Nie okradla mnie nigdy i z
niczego.
Pozdro:)

sael sael

Oceniać życia peela mi nie przystoi, a wiersz, owszem,
spodobał się...choć jak zwykle ze szczyptą tego coś,
co można znaleźć i wyczytać między wersami.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Marylko: finał byl niestety kiepski. Mimo, ze
malżenstwo - z calym zakladaniem mojej uczciwości -
planowalem jedynie na kilka lat, to jednak zakonczylo
się ono - nie chcianym już przeze mnie rozwodem. - A -
gdy stawalem się "wolnym" - mój "anioł" - mimo gromow
nieba - także założyl juz rodzinę i w malzeństwie
swoim - mial potomstwo.
Uznalem, ze zadnych nowych slubow w tej sytuacji być
nie może, a wszelka proba ewentualnego pozostawania w
orbicie anielskich zainteresowań okazala się - z
uwagi na emocjonalnośc - zbyt wyczerpująca i
niemozliwa.
Pozdrawiam Marylko:)

Zosiak Zosiak

Czytam... z wielką przyjemnością :)
Pozdrawiam, Wiktorze.

jastrz jastrz

Gdyby moja żona nie odeszła, za 3 dni miałbym 50-lecie
ślubu. Nasz związek przetrwał tylko 17 lat, a
miłość... Sam nie wiem.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Re: A-jeszcze. Refleksi co do trwania związku może być
zeczywiście wiele. Klucz do naszej mądrości kryje się
jednak - kazdorazowo w sytuacji. - I tu - nawiazuję do
sytuacyjnego osazenia "młodej" i "młodego"- ich
uwarunkowań z wczesniejszego zycia, calej umysłowości,
świadomości, psychiczności, wrunkow spolecznych,
rodzinnych, materialnych - i - dostreganych - slusznie
lub nie - perspektyw, mozliwości. Tak wię wybor jest
czasmi dośc pozorny.
Pozdrawiam sedecznie:)

Maria Polak (Maryla) Maria Polak (Maryla)

Jeśli kiepski finał to mi bardzo przykro, ale w życiu
i tak się zdarza.
Pozdrawiam serdecznie :)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty


Pewnie jest dużo odpowiedzi na pytanie: dlaczego jedni
obchodzą pięćdziesięciolecie ślubu, a innym nawet
kilka lat się nie uda.
Jedni i drudzy mają różne doświadczenia, wspomnienia,
osądy.

Dobrego dnia.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Aniu! - odczyt- oczywiście prawidłowy.
co do tytulu: o ile zawsze - jak neologizm może
istnieć - i towarzysko funkcjonować np. zamiastka
herbaty - np. tzw. owocówką ( założmy - herbatką z
róży) - to ten nieco pokręcony tytuł, dla ktorego
trudno o akceptację - niesie w sobie całą konkretną
opowaiastę, ze prowncjonalnośc,ze zamiast ( w ogóle),
ze dalekie dojazdy, - i konkretnie , ze zamiast -
K.(k.asi).
W ogole (co do uniwersalnego tytulu) - masz rację, ale
to jest dla mnie dokument. - Upieram się.
Pozdrawiam serdecznie:)- dzięki, dzieki - Pierwszy
Głosie:)

krzemanka krzemanka

Czytelny przekaz o nietrafności wyborów. Tytuł do mnie
nie przemawia,
zmieniłabym na "Namiastka", ale żaden ze mnie ekspert.
Miłego dnia:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »