Zamilkłeś
Zamilkłeś w jednym dźwięku
złożonym na moich dłoniach.
Wydobytym oddechu
na poszarpanych pięcioliniach.
Spojrzeniu ofiarowanym
razem z pierwszą nocą
bez księżyca.
Wymierzone pragnienia,
które topią się w słońcu.
Zamilkłeś w jednym dźwięku
złożonym na moich dłoniach.
Wydobytym oddechu
na poszarpanych pięcioliniach.
Spojrzeniu ofiarowanym
razem z pierwszą nocą
bez księżyca.
Wymierzone pragnienia,
które topią się w słońcu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.