Zamknęłam Cię pod powieką
Zamknęłam Cię pod powieką w jednej z łez,
która nigdy nie popłynie…
Ukryłam Cię głęboko w sobie, w myśli, która
nigdy nie zaginie…
Otworzyłam serce byś Ty mógł w nim
być…
I pragnęłam ciągle kochać i o Tobie tylko
śnić..
Zawierzyłam Ci mój świat…
Tak niewielki pełen wad…
Twej miłości zaufałam, mimo że tak bardzo
się jej bałam…
W jednej chwili wszystko miałam..
I w tej chwili zapłakałam…
Nad szczęściem, co przyszło
niespodziewane..
Ukoiło ból, zagoiło ranę..
Nad szczęściem, które dało mi Ciebie..
Byśmy już na zawsze mogli żyć dla
siebie..
Nad szczęściem, o którym nawet nie
śniłam..
Jesteś to dla Ciebie się
urodziłam…
To na Ciebie tak długo czekałam..
Jesteś więc Cię pokochałam..
Komentarze (5)
Jesteś, więc się pokochałam. Daje do myślenia. Ładnie.
Fajnie się czyta - bardzo ladny wiersz.
"Jesteś, więc Cię pokochałam..." pod powieką dla
siebie schowałam. Podoba mi się to przesłanie +.
prześlicznie, nie dziwię się, ze jesteś "zielona/y"
(poziom).
Dobrze napisany wiersz...lekko się czyta. Szczęście
często przychodzi niespodziewanie, ale również
często...