Zamknięte myśli na klucz
Zamknięte myśli na klucz
Schowane w ciszy przestworzy
Pragnienia które chcę czuć
Nikt nimi mnie nie obdarzy
Na skraju chmur samotności
Biedny bez skrzydeł stał Anioł
I zamiast wzlecieć do Gwiazdy
Nad Sercem stał ciągle szlochając
Tak ma dusza ogromna
Ku Twemu Sercu się skrada
Choć jesteś na wyciągnięcie dłoni
W mrok samotności ja spadam
Twoje ramiona zamknięte
Innego Anioła ratują
A moje skrzydła odpięte
Same w marzenia wzlatują
Ja spadam w samotną przepaść
Bez Ciebie, radości, uśmiechu
Lecz proszę Boże przez chwilę
Pozwól mi pożyć w tym grzechu
Komentarze (2)
Bardzo ładny i ciepły wiersz jak Twoje marzenia, myślę
,że otrzymasz zgodę ,mam układy na górze.
Bóg pozwoli nawet w grzechu zostać, gdy ktoś tak
pięknymi słowy prosi. Z tym odpinaniem i przypinaniem
skrzydeł niezły pomysł.