Zamknij oczy
Zamknij oczy, choć przez chwile,
Zamknij i co widzisz?
Wszędzie ciemno,
Dookoła nic niema,
Otwórz swój umysł,
Czy coś słyszysz?
Dookoła różne dźwięki,
Czy umiałbyś je odróżnić?
Zrób jeden kroczek,
Potem jeszcze i jeszcze jeden,
Co stanęło Ci na drodze?
By dalej samodzielnie iść.
Może właśnie to,
Że nic nie widzisz,
Otwórz, więc oczy i pomyśl.
Ty od urodzenia widzisz,
Kolory, krztałty, osoby
Nawet zwierzęta i rośliny,
Podziwiasz pejzaże
I łatwo Ci się dostać,
Do każdego miejsca na ziemi,
Teraz rozumiesz???
Jeszcze nie,
A teraz pomyśl.
Jak by to było?
Gdybyś urodził się niewidomy
Lub potem stracił wzrok,
Było by to straszne,
Gdybyś nigdy nic nie widział,
Obwiniałbyś Boga,
Ale gdy byś stracił wzrok teraz,
To wiedziałbyś,
Co ma, jaki kolor?
I uczył się od nowa żyć,
Pomóż my czasem,
Niewidomym ludziom,
Bo im naprawdę trudno jest żyć...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.