Zamykam oczy
Cóż mi dzisiaj o poranku
Czekać Twego westchnienia
Gorąca herbata w dzbanku
A Ciebie wciąż nie ma
Cóż mi dzisiaj w południe
Szukać Twego oblicza
Obiad pachnie cudnie
A ja wciąż sekundy odliczam
Cóż mi dzisiaj z wieczora
Wyglądać Twego ciała
Na kolację przyszła pora
Lecz na Ciebie to nie działa
Nie czekam dłużej na jawie
Lecz zamykam oczy by śnić
Nie chcę pikników na trawie
Lecz w tym śnie przy Tobie być
autor
nezrok
Dodano: 2005-05-03 22:12:25
Ten wiersz przeczytano 423 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.