Zaniedbana dusza
Zaniedbałam swoją duszę,
przyćmiłam ją kłamstwami, które wypływały z
twoich ust,
lałeś miód na moje oczy,
a ja zlizywałam boski nektar tracąc
oddech..
zaniedbałam swoją duszę,
zatraciłam swoje ja, gdzieś pomiędzy
wschodem a zachodem słońca,
pogubiłam kawałki siebie,
roztrzaskałam nawet swoje odbicie,
wyglądam jak smartphone, który upadł kantem
na podłogę,
to był drogi upadek i nie taki 'smart'..
zaniedbałam swoją duszę i po omacku szukam
dalszej drogi,
resztkami sił wydrapuję swoją wewnętrzną
nawigację,
intuicjo gdzie byłaś?
dlaczego sprowadziłaś mnie w to miejsce?
zaniedbałam swoją duszę po raz ostatni,
teraz ją tulę, całuję, ściskam,
każdej nocy
jestem tylko ja i ona i to nam wystarczy,
zaopiekujemy się sobą nawzajem...
Komentarze (18)
Takie przezycia zostawiają trwaly slad na duszy i w
naszej psychice
Ważne by znowu sie odrodzić poukłać i rozpoczac nowe
zycie
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawie to ujęłaś:) Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
Ladnie :) pozdrawiam