Zanim o cokolwiek spytasz...
Takie trochę wspomnienie z wakacyjnych wojaży ;)
Zanim o cokolwiek spytasz -
- zatrzymaj się, posłuchaj
ta cisza...
I Blada poświata księżyca
Gdzieś z pobliskiej dali
Dolatuje cichy plusk
niewidocznej teraz fali
aż dosięga naszych stóp
Ciepłym chłodem je obmywa
Nurza w podmokniętym piasku
I powoli znów odpływa
Powracając w srebrnym blasku
Tam gdzieś musi być horyzont
Niewidzialny w czarnej toni
Jak te dni co nam przeminą
Co nie wiemy dziś nic o nich
Komentarze (4)
cudowny wiersz, a ja dzisiaj z krety wróciłam i
tęsknię. pozdrawiam serdecznie :)
Ładny, ciepły, romantyczny wiersz :) pozdrawiam
Tak spokojnie aż leniwie fala zbiera piasek z Twoich
stóp .
tak spokojnie i cicho że rzeczywiście przypomniałem
sobie niedawne chwile nocy w Dziwnówku ... chwile
refleksji, zadumania ale i oczekiwania - było pęknie -
Wiersz podoba mi się - pozdrawiam