zanim się spełni twoja miłość
Już całkiem dobrze, całkiem dobrze,
więc spać nie będę tylko z bólu
i twoje serce się nie oprze,
choćby pękniętą było kulą.
Gdzie się podziewa sen i jawa,
dokąd prowadzi tamta droga?
Jakie ma imię ukochana?
O kogo modlę się do Boga?
I moje serce w tej niewoli,
tak przeźroczyste, białe, święte.
Bije, choć wszystko tutaj boli,
kocha, dopóki znów nie pęknie.
autor
return
Dodano: 2012-06-17 05:59:17
Ten wiersz przeczytano 469 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Dziwnie bliski mi dziś ten Twój wiersz...
Pięknie opisałeś stan zawieszenia, ale pełen nadziei
na spełnienie.
Pozdrawiam :)
Witaj.
Wiersz pisany z uczuciem pragnienia prawdziwej
miłości.
Podoba mi się bardzo.
Serdecznie pozdrawiam.
Wiersz pelen uczuc.Podoba mi sie:)
Miłość boli.
Pozdrawiam serdecznie:)
Zniewolone serce
dużo w siebie zmieści ...
Uczucie w wierszy po brzegi..
Pelen uczuc ciekawy wiersz.
Pozdrawiam jesiennie.
Treść mi się podoba:)
Ostatnią zwrotkę należałoby przebudować tak jak
pierwszą, kropka w drugim wersie powoduję, że myśl się
urwała, jest niedokończona, a kropka winna zamykać
ukończone dzieło. Jeśli zamienisz na przecinek i
następnie z małej - będzie ok.