Zapach miłości.
że kiedyś umrzesz we mnie
że odejdziesz raz na zawsze ze mnie
ja w to chcę uwierzyć
że wyrwę z pamięci strzępy zdań
jakieś głupie listy
suche kwiaty
wisiory z kosmykami włosów
że zdobędę się na dar
całopalenia
planów
zamiarów
kartek urodzinowych
i mostów
a w końcu że przestanę
przestanę naprawdę
snuć jakieś schizofreniczne wizje
albo uśpię paranoje
zabiję lęk przed brakiem ciebie
i zagłodzę nadzieję
nienawidzę wszystkiego o tobie
nienawidzę tej miłości
miłości drażniącej gardło
miłości o zapachu gorzkich migdałów
który nie chce się ulotnić
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.