Zapasy na zły czas
Dokładnie wyczytuję z Ciebie
najcichsze westchnienie
zlizuję łapczywie ze skóry
rosę ulotnych doznań
niecierpliwie tak
jakby do drzwi pukała apokalipsa
z wyrokiem – to już koniec
Krew w żyłach przyczajona
zbiera najlżejszy dotyk
Twoich roztańczonych palców
i składa w bezpiecznych komorach serca
Gromadzę zapasy
na czas bez Ciebie
autor
zaklinacz
Dodano: 2009-12-10 11:52:59
Ten wiersz przeczytano 606 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
się czyta aż kochać się chce...ech
każda chwila jest warta .......miłości.......
hmm romantycznie i pięknie..:)
Strasznie niesmaczne te zapasy.
pięknie tak być kochanym, choćby to miało trwać ułamek
życia... :)
"Jakby do drzwi pukała apokalipsa" - ejże, nie wywołuj
wilka z lasu.
Z zapasów jednak- najbardziej lubię - te łóżkowe (z
przymrużeniem oka)...
poznawanie miłości subtelne + Ładny wiersz:)
gromadź zapasy, wekuj słoiki, susz owoce a przetrwasz
czas bez Niej... :) pięknie to napisałeś pozdrawiam
Świetny wiersz, jestem na tak:)
Pięknie o miłości piszesz;)pozdrawiam