Zapracowana mama
Gdy zamykam oczy zawsze widzę ją.
Zapłakaną,zapracowaną.
Ręce opadają z bólu.
To z tego trudu.
Zawsze rano wstaje i śniadanie mi daje.
Ona nie skarży sie na nic.
Ręce z bolałe oczy spuchnięte.
Od rana krząta się po kuchni.
Oczy zmęczone .
Ręce spuchnięte .
To ona moja kochana mama.
autor
tomek uszakiewicz
Dodano: 2006-09-04 09:53:21
Ten wiersz przeczytano 1001 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.