ZAPROSZENIE
Przyjdź...
rozsiądź się
w miękkim fotelu trawy
w cieniu zapachu sosny
znajdź błogie zapomnienie
Czy nasze szaleństwo
nie byłoby subtelnością?
nie płosz myśli
niech uwiodą się nawzajem
i zabrzmią
donośnym szeptem
zatrzymam
w dłoniach Ciebie
RN
Komentarze (2)
Dobry wiersz... podoba mi się... ;)
Sama bym się tam rozsiadła...