Żar miłości
Chcę podziękować jeśli mogę,
za piękne chwile, wspólną drogę,
niesnasek, sporów, czasem złości,
lecz przede wszystkim cud-miłości!
Jeśli o silnik swój zadbamy,
to go powoli docieramy,
a jak ów silnik jest dotarty,
to staje się on rączym chartem.
Przy Tobie w wyobraźni płonę,
tulę Cię, pieszczę, całą chłonę,
a Ty oddajesz swoje ciało,
szepcząc cichutko: mało, mało...
Nasze rozmowy i spojrzenia,
unoszą nas w piękne marzenia,
bo Ty i ja lubimy marzyć,
że między nami to się zdarzy!
Moje wspomnienia są cudowne,
Twe usta, oczy półprzytomne...
Ten zapach, smak, ta bliskość Ciebie,
wtedy poczułem się jak w niebie!
I pragnę znowu, pragnę więcej,
bo kocham Ciebie najgoręcej
I wiem kochanie bez wątpienia,
że i Ty pragniesz chcąc spełnienia!
Komentarze (4)
namiete i bardzo gorace sa twoje słowa...a zarazem
jakze osobiste...
Wiersz prosty w wymowie może się podobać.
Bardzo gorący wiersz aż parzy mi palce :)
Będąc na szczycie, spójrz w dolinę, tam wiedzie droga,
więc nic Cię nie minie.