Żar z nieba
kropelki potu
oczy zalewają
żar z nieba
doskwiera
nie przeklinam
upału
zawsze w cieniu
mogę się ukryć
w myślach i w pokorze
o deszcz Boga proszę
dla wszelkiego
stworzenia
by nie została
przez słońce
spalona ziemia
która rodzi
życiodajne plony
o to wszystko
prosi Ciebie Panie
sługa twój
Autor Waldi1
Komentarze (20)
Witaj,
mam nadzieję, że Twoja prośba będzie skuteczna.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
'Twój uniżony sługa' źle mi się kojarzy...nie wiem..z
jakąś sektą, organizacją...?:) albo z czymś niezbyt
poważnym. Waldi, może lepiej "sługa twój", albo
"pokorny sługa". Pokorny zamiast uniżony. Może
'oddany'? Takie mam luźne skojarzenia. Fajnie, że
podejmujesz się ta wartościowego tematu.
Piękna prośba, ze skromności serca.
Pozdrawiam ciepło.
Bóg jest dobry i pewnie wysłucha.
Mam taką nadzieję.
Miłego dnia.
Bez wody życia nie ma.
Od jutra już deszczu nie zabraknie... Jeszcze się
sprzykrzy :-)
Pozdrawiam Was serdecznie, dobrej nocy :-)