Zaraz po wojnie
Adolfa zbrojownia na polach leżała.
Zaraz po wojnie.
Cicha, mała i biedna kurpiowska wieś.
Nie do wiary, czemu tu tak spokojnie?
Jeszcze wybuchy trwają daleko gdzieś.
Święta nowina, to już koniec wojny.
Kartka sołtysa to środek przekazu
powędrowała od chaty do chaty.
Rodzina stoi koło świętego obrazu,
modli się biedny, kaleka, bogaty.
Chorą ręką ojciec pług czyścić zaczyna,
naprawia brony i koła do wozu,
w stajni zarżała chudziutka szkapina.
Na polach miny i resztki obozów.
Adolfa zbrojownia na polach leżała
bomby, miny, zasieki i granaty,
z których śmierć ślepiami pałała
i zabierała dzieciarnię w zaświaty.
Wcześnie przekwitły zawilce w olszynach
a lilak zapachniał przy wiejskim krzyżu.
Matki opłakują swych drogich synów,
a ocalałych trzymają w pobliżu.
Dzięki Ci Panie za koniec tej męki
nagródź niebem strasznej wojny ofiary.
Brat na brata niech nie podnosi ręki,
niech cieszy się życiem młody i stary.
Komentarze (37)
Wojnę znam tylko z opowieści
A wciąż przeżywam tamte treści
Tam gdzie mieszkałem to przez lata
Komuchy jeszcze używali bata
W czterdziestym siódmym wioska cała
W Sierpeckim UB wylądowała
Za to że byli nie pokorni
Ziemi nie dali do spółdzielni
Oraz noclegi też dawali
Tym co przysięgi nie łamali
Woleli polec w ziemie czarną
Niźli się okryć wieczną hańbą…
Do dziesiątego roku życia odrabiałem lekcję przy
lampie naftowej gdy wszystkie wioski naokoło miały
elektryczność:(((
Pięknie pozdrawiam i miłej nocy zycze:)))
Ciekawe Twoje opowiadanie pomimo upływu lat wojny
ciągle gdzieś się toczą.Pozdrawiam.
Ładnie, choć obraz po wojnie smutny...
Dobranoc Oluniu życze Ci miłych, spokojnych snów.
Dobranoc Oluniu życze Ci miłych, spokojnych snów.
Ani brat na brata ,nikt na nikogo- dobranoc Bronisławo
Wcześnie zakwitły zawilce w olszynach
i lilak zakwitł przy weiejskim krzyżu