Zasiew
Jak echo odbite między niebem a ziemią,
tak ludzie na świecie złe czyny sieją,
uniesieni pragnienia nadzieją,
a każdy z nich zbiera żniwa swych siemion.
Moc świętych jemioł w kręgu pradawnych
plemion,
zmieniła się w ludzką zdradę i przemoc.
Chochołom niemoc a królom władza,
szatańskim kwieciem serca wysadza.
Trzęsie w posadach się matka ziemia,
mówiąc iż ludzie z jednego plemienia.
Kult krwi broczenia z jej ran płynący,
na poczet mienia, wąż jad swój sączy.
Jątrzy się kłamstwo napełnia dolinę,
nienawiść między ojcem a synem,
nienawiść między matką a córką,
wszędzie się rozlał diabelski ukrop.
Rzekami spływa przez Boskie podwórko,
Boże miej ich w opiece, tych co za burtą.
Za życia furtą opadnie zasłona,
nici się utną, wszystko wróci do łona,
alchemiczny akt się dokona,
jutro utrą znów ścieżki, aby na nowo
skonać.
Komentarze (8)
Dziękuję wszystkim serdecznie za odwiedziny oraz
pozdrawiam.
zatrzymał mnie ten wiersz
zastanawiam się (czytając wiersz) czy tacy byliśmy już
od zarania?
Nienawisc rozsiewaja klamcy i judasze. Dziela ludzi i
zacieraja rece. Bdb wiersz i prawdziwy, az do bolu..
Dziękuję za przeczytanie i interpretację.
Pozdrawiam serdecznie
Autor poużywał sobie metafor, aby ukazać pewien
dualizm w ludzkim charakterze: od nadziei do zdrady,
od braterstwa do konfliktu. Podkreślają one niepewność
i konflikty, a także ludzkie działania wraz z
konsekwencjami.
Trudny tekst. (+)
Dziękuję za piękny komentarz
Pozdrawiam serdecznie oraz życzę miłego wieczoru
Ileż smutnej, a nawet gorzkiej prawdy w tym obrazku
ziemi, gdzie ludzie są dla siebie tyranami, żądnych
coraz więcej, jakby nigdy nie mieli umrzeć.
Piękny wiersz i w zadumie pozostający.
Pozdrawiam pięknie.