Zastygla pierwsza milość
Nigdy nie zapomnę, zlocistych barw pierwszej milości!!
Pamiętam to dokladnie,
bo zadziwilo swoją przemożną
wyjątkowością
W sercu zastygle melodie i nieustanne
grzmienia,
można było nazwać pierwszą prawdziwą
milością
Przelotne delikatne spojrzenie, dziecinne
pragnienia
Lekka dusza z warkotem zawisla na niebie
nieskończone myśli o uczuciu rozplywaly się
na widnokręgu
Ciemność przemieniala się w jasność,
daremnie poszukując Ciebie
Nicość wszystko pochlaniala, kiedy nie bylo
serca w zasięgu
Dnie i noce nabieraly zlocistych barw...
nurt poznania
Każda następna bliskość Twych ust, była
krokiem do kochania
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.