Zasypało zimą
Z końcem jesieni tuż przy kominie
pająk rozsnuwał letnie wspomnienie.
Dzika i piękna przyszła z mrozami,
przykryła puchu bielą przestrzenie.
Gdzieś na podwórku kaczor w amorach
ostatnie czuby przyprawia kaczkom.
Całkiem już mało wody w kałużach,
zbyt srogi mróz ją ścisnął w potrzaskach.
Życie się w małych klatkach zamyka.
Nic to, że śniegu, mrozu przybywa.
Królik przy lubej miło wciąż bryka -
zimą nie zmarznie miłość prawdziwa.
Przez rozkwieconą wprost szybę okna
na której mróz wytrawił wzór cudny,
w piórach jak w puchu parka łagodna
grucha przymilnie czekając wiosny.
Usnęła wioska. Śnieg ją zasypał,
przed mrozem przykrył puchu pierzyną.
Na suchych trawach mieni się kryształ.
Czy wrócisz do mnie? Będziesz mi wiosną?
Komentarze (44)
Zefir,
dzięki za odkopanie zasypanej zimy.
Pozdrawiam
bardzo przyjemny bajkowy wiersz pozdrawiam
Bronko,
dzięki za poczytanie.
Pozdrawiam :-)
TZW,
dzięki za odwiedziny i miłe słowa.
Pozdrawiam :-)
Bardzo ładny wiersz, przyjemnie się go czyta.
Pozdrawiam Mariuszu.
Stworzyłeś bajkowy klimacik, taki obecnie jak mam za
oknem,
bardzo mi się Twój wiersz podoba.
Serdecznie pozdrawiam:)
a Ambrożego usunęłam:(
GŁUPIA!:( cii_sza. teraz mi żal troszkę...
i jeszcze chyba z pięc innych takich pousuwałam
Dobranoc Mariusz.
Cii_szo,
wpadłem tu tylko na chwilkę a ona (ta chwilka) wciąga
coraz bardziej.
To wodę (ją) tak ścięło w kałużach. I całkiem
zlodowaciała.
Poczytam te ostatnie wersy jutro po przepięknej
ponowie leśnej ;-)
I wpadnę do Ciebie. Powiem tylko, że świetnie wypadasz
w kabaretowych numerach. Ambroży i inni (świetny
wiersz) doczekali się kolejnego fajnego, wesołego
numeru do czego kiedyś Cię namawiałem. Ale to jutro.
Dzisiaj już pora na do-bra-noc ;-)
Loka,
na koniec dnia to bardzo dobre motto.
Pozdrawiam :-)
Marzenia nigdy nie odchodzą,są zawsze z nami,do
końca.Pozdrawiam.
jesli wody mało w kałużach to "je" a nie "ją" i
ostatnia dwie strofy dopracowałabym, bo jakby
rytmicznie nie teges:) gorzej się czyta.
ale treśc jak najbardziej przyjemna:)
Marcepani,
dzięki za poczytanie. Nazbyt miłe słowa, na wyrost.
Pozdrawiam i dobrej nocy życzę :-)
Romo,
trochę z doskoku wpadam ostatnio. Stąd i odpowiedzi
nie zawsze na czas. Mówisz, że wiosną wrócą...
Jak nie wierzyć kobiecie?
Pozdrawiam :-)
ładny wiersz, dobrze się czyta, dobry warsztat -
pięknie pozdrawiam.
Jasne, że z wiosną wrócą marzenia, przecież są, może
teraz ciut uśpione, przez zimowe smętki - ale z wiosną
wszystko się obudzi z dwojoną siłą i nowym ciepłym
tchnieniem. Ładny wiersz MariuszQ. Pozdrawiam:-)