Zasypiam
zasypiam, mam w głowie obrazy
przesuwają się jak przyspieszony film
płyniemy po mlecznej drodze
ja
rozebrana na elementy pierwsze
ty
rozpalony moją bliskością
między nami tylko morze zimnych gwiazd
przyciągasz mnie do siebie mocno do utraty
tchu
coraz mocniej aż do bólu oczekiwania
drżę przy każdym muśnięciu Twoich ust
Twoje dłonie głaszczą struny mojej harfy
moje dłonie pieszczą Cię z jękiem
rozkoszy
nasze serca biją orkiestrą anielskich
dzwonków
wchodzisz we mnie całą swoją
namiętnością
tracę kontrolę nad ustami, rękami,
myślami
niech to trwa wiecznie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.