ZATRACONA PRZYJAZN...
Niestety wiersz oparty na faktach z mojego zycia...to przeprosiny dla osoby, której nie umialam kochac, chociaz tak duzo mi dal(...)
Ty wyczarowales mój usmiech,
ocierajac lzy powiewem wiatru.
Mówiles, ze jestem tecza,
ze mienie sie tysiacami barw.
Dostrzegles jako pierwszy we mnie dobro,
ofiarowales u mych stóp wskazówki zycia.
Przy tobie zakladalam rózowe okulary,
Swiat byl piekny, byl tylko nasz...
Bylam rzeka,gwaltownym porywistym
potoczkiem,
a ty odwróciles mój bieg.
Bylam cieniem, a ty sprawiles,
ze rozpromienialam blaskiem slonca.
Bylam chwastem,który przeszkadza rosnac
zbozu,
a ty przybrales mnie w fiolki i róze.
Bylam...Wlasnie bylam, bo juz mnie nie
ma.
Dalej plyne wlasnym nurtem.
Teraz wiem- To nie byla przyjazn,
raczej nieodwzajemniona milosc...
Przepraszam, ze wtedy stchórzylam...
Przepraszam, ze ucieklam...
Przepraszam, ze bylam...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.