Zatrzymać czas
Miażdży mnie ostatnich ziarenek czasu
upadek
Jest już za pięć dwunasta do pożegnania
Z kąta ciepłego w nieznane iść zmuszony
Pożegnać, zostawić Ją na zawsze
Sens dziś zatarty na kamieniu
przyszłości,
który dźwigać mi przeznaczone, ja nie
chcę!
By tak ciężar przyszłego odrzucić
marzę...
Bez Niej już nic nie mogę, nie chce
widzieć!
Bez niej nie chcę nic czuć, nic słyszeć!
Niestety, już za pięć dwunasta...
Już tylko cień znikający, potem nic,
nadchodzi nieubłaganie dojrzewająca
pustka
nadchodzi dojmująca bezobecność
I łzy samotności, krwawa rosa duszy
zaprawiają wspomnienia słodkie
gorzkim bólem czasoświadomości
Zatrzymać! Zatrzymać! Zatrzymać!
Nieubłagany czasopęd, niepowstrzymany
W świetle pamięci minionego
Przyszłość okrywa się cieniem..
Komentarze (3)
Troszeczkę zawiły, ale podoba mi się jego sens i
wymowa
czasu nie można zatrzymać, ale mamy na niego
wpływ....nawet za pięć dwunasta
Wiersz pełen tęsknoty za niespełniona miłością
po 12 tez czas trwa a my musimy sie w nim odnalezc
powiem do przodu isc trzeba +