Zawiedziona
Zaobserwowane
Mnie wszystko tak męczy - paskudna
codzienność,
ludziska wkurzają od rana.
I nie wiem co gorsze - to lustro co
pękło,
gdy dzisiaj się w nim przeglądałam?
Czy może świadomość, że trzeba wyjść z
domu
i patrzeć na twarze posępne?
I zrobić zakupy, przytargać pięć toreb,
a potem znów smażyć kotlety,
prasować i sprzątać, a w przerwie
posłuchać, jak w radiu ktoś gada bez
sensu?
Mnie wszystko tak męczy, świat zły, czy ja
durna?
Gdzie, pytam - te zmiany na lepsze?
Komentarze (52)
Bo życie to męka
i szczęście od święta ;)
Pozdrawiam :)
Coś musiało chyba ,,dopiec".
Pogody życzę i pozdrawiam.
Czasem tak bywa. Mnie też męczy...
Czasami bywają takie gorsze dni, ale mijają, ktoś się
do nas uśmiechnie, ktoś powie miłe słowo i już jest
inaczej, lepiej. Pozdrawiam serdecznie :)
Dobry bunt peelki.
A bunt wedle Wisławy, to dusza.
Pozdrawiam :)
Dobra, gorzkawa, ale prawdziwa ironia.
Miłego:)
niewesołe myśli, niewesoła codzienność. pozostaje mieć
nadzieję, że jednak kiedyś nadejdą lepsze dni.
pozdrawiam:)
Aniu,jedna rada-wyprowadź się z Polski,tu wszyscy tacy
posępni.
Pozdrowionka.
tak być kurą domową
jeszcze macaną
to nie każdy chce
zwłaszcza kiedy Bozia
raczki dała :)
Aniu, bywają takie dni. Myślę, że światła i zmian na
lepsze musimy szukać w sobie. Ja próbuję, z różnym
skutkiem ;) Bardzo podoba mi się sposób w jaki piszesz
:) pozdrawiam.
To listopad powoduje to zdołowanie.
A zmian w naszym życiu możemy dokonać tylko sami:)
Pozdrawiam
tak... bywa niekiedy, oby jak najrzadziej :)
Dopadają nas gorsze dni, uśmiechajmy się częściej:)
Pozdrawiam:)
zawsze to lepsze od zegara, odmierza czas innym a sam
już wisi - na ścianie.
Pozdrawiam :)
Nie martw się, ja też nie dostrzegam nic lepszego.