zawieszeni nad przepaścią
nad przepaścią zawieszone istnienia
staczają się w dół
nicości
kruchość jak odłamki skał
wiatr w proch zamienia
na szczycie otoczeni potęgą
wybrani z pomiędzy tłumu
stoją hardzi i śmiali
ster w ręce
mamona i władza
a potem przychodzą inni
ci co mało znaczą
szare życie zamknęli milczeniem
w cichym skromnym bytowaniu
zrywają kartki
mijających smutnych dni
zegar jednakowo wyznacza
miarowym rytmem czas
wskazówka czarna wstrzyma
ostatnia sekunda oczy mgłą zasnuje
a ona
przychodzi bezszelestnie
czai się w mroku
ciągle za nami podąża
jaką ma twarz łagodną
czy straszną?
czasami z rozpaczą swoją ręką wymierzona
nie powstrzyma żadna siła
i los ludzki kołem się
toczy toczy..
Komentarze (11)
O dość ponury klimat ale z z zachowanym rytmem. Takie
coś w stylu romantycznym. Spojrzenie na świat, na
komedie ludzką. Ale czy to wszystko. Oni na górze, my
na dole i jedyna sprawiedliwość śmierć? Dobrze by się
było z tego wyrwać, stanąć z boku, poza Losem..
O dość ponury klimat ale z z zachowanym rytmem. Takie
coś w stylu romantycznym. Spojrzenie na świat, na
komedie ludzką. Ale czy to wszystko. Oni na górze, my
na dole i jedyna sprawiedliwość śmierć? Dobrze by się
było z tego wyrwać, stanąć z boku, poza Losem..
Dni mijają dla każdego, warto, żeby były wesołe:)
Smutny, pełen pokory wiersz. "Ona" niech czeka za
drzwiami, ale nie wchodzi:))) Uśmiechnij się.
Życie się toczy...do tej ostatniej sekundy.
Ciekawie napisany wiersz.
Pozdrowienia:)
Silny czy słaby, biedny czy bogaty, nieubłaganie toczy
się w zaświaty! Pozdrawiam!
zbiór metafor stworzył most łączący dwa wymiary.
Los ludzki jak fortuna, kołem się toczy
+++++
Pozdrawiam Danusiu :)))
Jakże uwierzyć w moc ciemnej nocy, skoro się ma ciągle
otwarte oczy, Nocą sufit zniknął, by zaczepić wzrok i
na nim pisać swoje marzenia, a jest ich wiele, one
ciebie dotyka
Widok z balkonu to kaskada lamp ulicznych, jak rampy w
teatrze,jestem sam widzem, nie ma publiczki, Nie ma
aktorów , którym bym tekst do ust włożył, by cieszyli
noc słowem poezji,
cisza zaległa,jak w konfesjonale przy spowiedzi.
Dziś wyzbyli się nocy i marzeń, zostawili za sobą pył
i nicość,lica ich ogorzałe - u władzy panowie, u
władzy, a niech was licho.
Gdziekolwiek nie rzucisz okiem, na najdalszy
zakątek,my ludzie zawsze jednakowi,władzy pragniemy,
nawet tej najmniejszej na sam początek.
A potem niech się dzieje co chce, mam pełna kieszeń,
zapchany dobrem żołądek.
Za dni parę i u nas miła poetko nastanie czas, ze
wybierać będziemy tych do góry z pośród nas.
Jedna partia świństwami będzie wyścielać urny wyborcze
i wygra, tak juz jest na świecie - dobro, ładne słowo
ale ono w polityce utyka.
Jak wierzyć w noc ciemnej nocy, właśnie w niej się
walka toczy, po ciemku wydreptując zmierzają do
koryta, my im w tym pomagamy, hejta, wista -koń czy
mul ale swój
Zagalopowałem się przy twoim ciekawym wierszy, dopiero
teraz spostrzegłem ze mam dłonie wolne, miały w nich
być kwiaty, frezji w barwach frywolnych.
Za każde słowo wiersza płatek kwiatu frezji,za każdy
wyraz zmyślnie napisany , podziękowanie i kwiatów cale
łany.
Pozdrowienia- wiersz ładny i ładny komentarz pod moim
erotycznym wierszyku
tak, Ona przyjchodzi zawsze za wcześnie... ale życie
się toczy, dlatego trzeba żyć, czekać na nią nie ma
co...
Ładnie z nutką melancholii. Pozdrawiam :)
czy biedny czy bogaty
jedyna sprawiedliwość na tym świecie
a życie tak dalej się toczy
pozdrawiam serdecznie:)+++++