Zawieszenie
Zawieszona między Bożą Miłością a Ziemią
,
zawieszona na tęczy marzeń, utkanej z
tęsknoty i nadziei.
Stąpająca wśród zwyczajnych spraw,
zdarzeń zakurzonych codziennością ,
wypatrująca czegoś niepowtarzalnego w
drugim człowieku.
Przerastają oczekiwania i możliwości.
Jaka nieostrożna.
Spotykają się serca i dusze,
czasami splatają się dłonie.
Serce płonie......
I nagle jak bańka mydlana wszystko
pęka.Klaszczą dzieci w ręce.
Zbierasz przerażone myśli naprędce.
I znowu powoli,ostrożnie wydmuchujesz
kolejną nadzieję.
Unosi się coraz piękniejsza, większa,
szybuje ponad głowami,
już całuje się z obłokami.
Oh , jak się mieni tysiącem barw!!
Kochana, nadzieje twoje
piękne są lecz kruche,
niesione wiatru podmuchem
stają się jak bańka mydlana,
po której zostaje tylko mokra plama.
Snują się marzenia,drżą malutkie
tęsknoty..
I tak codziennie..upadki i wzloty.
pokochać życie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.