Zawieszona
Nie jest ważne "co autor chciał przez to powiedzieć" - być może każdemu co innego...
Tkwię między życiem, a Życiem...
Żadnemu nie umiem sprostać.
Za mądra by stąd odejść,
za głupia, by pozostać.
Podglądam przez dziurkę od klucza,
co dzieje się z drugiej strony.
A miałam drzwi otworzyć,
a miały dzwonić dzwony...
Smok pięciogłowy drzwi strzeże,
bym nie użyła klucza.
On skrzywdzić mnie nie może.
On może mi dokuczać.
By ściąć mu łby mam miecz, a ja
łudzę się, że go oswoję.
Jeszcze nie tam i już nie tu...
Gdzie czas i miejsce moje?
Wetknięta pomiędzy światy,
bo nie z tych światów postać.
Za słaba, żeby odejść,
za silna, by pozostać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.