zbiegowie życia
co wieczór
zbiegamy życiu
kradnąc czas nieswój
w oddechu łóżka
uczymy się trwać
obok rzeczy
obok zdarzeń
w sobie
nie ma w nas buntu
nie ma bólu
nie ma niezgody na świat
i tylko cicha konstatacja
że konwenanse
i ludzkie etykiety
umierają
w ukryciu
równolegli do uczuć
milczymy w sprawach ważnych
odwracamy wzrok
przed przyszłością
spojrzenie i dotyk
które trwają
dziwią nienasyceniem
przeciągły oddech
i bezruch
zatrzymują w nas
spokój
godzimy się ze światem
jeżeli jutra nie ma
zatrzymam czas
w twoich oczach
obejmiesz mnie spojrzeniem
przytulisz myślą
nad ranem
okłamię lustro
że byłeś
Komentarze (5)
pieknie o milosci pozdrawiam
Tyle miłości w jednym wierszu
piękna refleksja
pozdrawiam :)
dobry refleksyjny wiersz pozdrawiam
Ladnie.
Pozdrawiam:)
o miłości.... ładny wiersz