zbłąkany uśmiech ..
przesłany z wiatrem
powąchał stokrotkę na łące,
zadzwonił kroplami rosy
zdmuchnął dwa dmuchawce
na nosie kota zagrał
dodał, dwie kropki biedronce
jabłoń rozbawił
kosztelom dodał słodyczy
alabaster ułożył w mgłę
na skraju lasu
obudził skowronka
pomalował niebo nocą,
rozjaśnił gwiazdę
pocałunkiem
a na koniec
dotknął ustami
najczulszej struny życia (..)
...zostając
na zawsze ...
Komentarze (29)
Śliczna refleksja z miłością pozdrawiam serdecznie:)
Obejrzał "Wiadomości" w telewizji
I stał się sarkastyczny
Miły wiersz. Zostawiam +, choć mnie brakuje jeszcze
jednej perypetii.
"Obejrzał w telewizji
I stał się sarkastyczny"
zbłąkanym uśmiechem smutek okrasisz
jak kaszę skwarką ,rzuconym znienacka
znad tarczy zegarka powie już na nas czas
.... pięknie.... i pozostał na zawsze... Dobranoc :)
czasownikowo
I do mnie się zabłąkał :) Pozdrawiam razem z nim :)
bardzo na tak i posyłam niezbłąkany :)
bardzo proszę usunąć bezokoiczniki taki uśmieh nie
może byćbez [jakiejś ]okoliczności
Ale pięknie! :)
Dobrej nocy :*)
Super.
"Uśmiech - to pół pocałunku /Kornel Makuszyński/
Pozdrawiam
i tak ma być(Y)
a tak już
w 4ym wersecie
2gi werset
pozwolił dotknąć ust
i zagrać na nich
jak organkach
najczulszą strunę życia w:):)
Pięknie. Z radosną puentą.
Pozdrawiam:)