ZBOCZEK
Zasłonięty kapeluszem
(resztę kryły płaszcza poły)
tylko bezwstydny koniuszek
wystawał zupełnie goły
w zagajniku
tuż przy torach
stał
jakby na coś czatował
jeszcze wczesna była pora
na pociąg szła młoda wdowa
samotna i wyposzczona
ale się nie przestraszyła
wręcz była zadowolona
bo ciśnienie podniósł w żyłach
wtem wypadła zgraja dzika
(błysły noże w rękach zuchów)
na widok kapelusznika
stojącego tak bez ruchu
podbiegli do niego z wyciem
i przy krzakach dzikich malin
rozłożyli na poszycie
i kopali
i skopali
go
potwora muchomora!
Komentarze (41)
Dobre!
I za Markiem sobie pozwolę.
Pozdrawiam.
Fantastyczny muchomorowy humor,
całkowicie zaskakujące erekcjato!
i straszno i śmieszno,
pozdrawiam serdecznie:)))
Aniu świetnie!!!!
Szacun i głos mój jest twój!!!
a dobrze trujakowi ;-)
Świetny i faktycznie mroczny!
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajne ere na czasie, żeby tylko to, a wczoraj
czytałem, jak taka zgraja grała w piłkę, a piłka był
jeż:(. Sezon grzybowy dla podmiejskich lasów to czas
zadeptywania, łamania małych drzewek, wyrywania mchu w
celu znalezienia grzyba, straszenie wszystkich
zwierząt dookoła, zostawiania butelek, puszek i
wszelakich opakowań. Niestety widuję to codziennie.
Pozdrawiam.
O rany! Bezwstydny toksyczny grzyb ulubieniec dzików,
tym razem został prze nich bezlitośnie skopany ;))))
A to ci dopiero muchomor:) Sam sobie winien :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Całkowicie mnie zaskoczyłaś tym muchomorem. Pozdrawiam
cieplutko z podobaniem, ślę moc serdeczności:)
Z podobaniem na Tak.
Ere jak ta lala! :)))
Pozdrawiam Aniu z uśmiechem na dobry dzień :))