zbrodnia na tle...
Zabił
nie słyszał
słowa wiecznie na wiatr rzucane
Zabił
nie widział
łzy w dłoniach skrzętnie skrywane
Zabił
nie mówił
rzeczy z siebie same się dzieją
Zabił
nie myślał
setny raz karmiąc nadzieją
Zabił
gdy odszedł
czas kroki odmierza
czy tego chciał...?
i dokąd zmierza...?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.