zdany sam na siebie
Kroczysz ścieżką wydeptaną
pośród rosnących maków
Nie oglądasz sie za siebie-
wygnany z Raju,
pośród cieni płaczących wierzb
starasz sie ukryć swe łzy,
błądzisz w ciemnościach,
łapczywie probując złapać oddech
kropla krwi spada na twe
śnieżnobiałe szaty
z wzrokiem wbitym w ziemie
z wzrokiem skazańca-
idziesz na wieczne potępienie
-za grzechy Twoje i świata,
piętno odbite, nie ma odwrotu
nie czas na modlitwę..
Umierasz posrod zieleni dzikich traw
i spiewu skowronków
samotnie , z rozpaczy
bez miłości , zdany sam na siebie.
Komentarze (2)
smutny, zmusza do myślenia, głosuję
Wiersz jest żalem w swojej istocie wymowy.Mimo że
świat piękny dostrzegany i dobro w sercu samotność
zostaje Czy to reguła czy brak walki o zwycięstwo
Wiersz wzrusza i zastanawia zostawiam plus bo wart
tego