Zdominowani
Słodka mowo Szatana! Piękno
nieodgadnione!
Być może opętałaś mnie albo mi się
zdaje?
A tak bardzo mocno chciałem pojąć cię za
żonę
akceptując twój charakter i twoje
zwyczaje…
Ty jednak nie!
Nie wiem, od czego się zaczyna, bo gubię
się już…
Może od ciepłych słów? Bądź krótkiego
spojrzenia?
Może od wyglądu albo bukietu czerwonych
róż?
Wzrok staje się szklisty, mózg produkuje
odkształcenia
od rzeczywistości i stajesz się
niewolnikiem.
I nie masz za wiele do gadania!
Nie wiem, jaki jest proces i co jego
wynikiem
ale jej wizja całkiem twoją przysłania!
Spróbuj się sprzeciwić, tylko coś
zmienić!
Twój skarb focha zaraz przyp......:)
Zanim zechce się z tobą ożenić
ma misję! Musi cię wyszkolić!
Co ci wolno, a czego nie wolno dotykać
jak masz się ubierać
i z kim wolno ci się spotykać!
Taki nacisk na ciebie zacznie wywierać…
… że się nie pozbierasz!
A oto przykłady:
– Skarbie, załóż w kratkę sweterek.
– Kiedy ja mam ochotę na bluzę.
– Ja się staram, ty robisz aferę.
No załóż, nie jesteś przecież łobuzem!
Zrób, o co twoje kochanie cię prosi.
– No dobrze, jesteś już szczęśliwa?
– Wieczorem idę na plotki do Gosi
a ty naczynia w zlewie pozmywaj.
Chyba zrobisz tyle dla swojej kobiety
jesteś słodki, wiesz, że cię miłuję.
Trzeba kupić detergenty do toalety
ja nie mam pieniędzy, a to trochę
kosztuje
więc wybierz się po wymienione zakupy.
Myślicie może, że to jest w porządku?
Rośnie lista żądań, jest bardziej do
dupy!
Nigdy nie jest tak, jak na początku!
Nie chcę tutaj przyrównywać tylko
kobiety
bo wina leży po obu stronach.
Mężczyźni też nie mają racji, niestety.
Nie trzymają wybranki w ramionach
gdyż wszystko zmienia się po ślubie.
A oto przykłady nieco inne:
– Kochanie, czemu obiad jeszcze nie
gotowy?
Ja ciężko na dom pracuję.
Ten sweter nie jest już nowy!
Kto mi go zaceruje?
Mówiłem ci, abyś skarpetki mi wyprała
są dalej w koszu z brudną bielizną.
Tuzin koszul, prosiłem cię, abyś mi
wyprasowała
zapomniałaś już? Jestem twoim mężczyzną!
– Najdroższy, ja nie nadążam, tyle jest do
zrobienia
prasuję, gotuję i trzepię dywany.
Jeśli czegoś nie zrobię, to tylko ze
zmęczenia…
– A obiad jeszcze nieugotowany!
Wymagania rosną po obu stronach!
Miłość zastępuje lista żądań do
spełnienia.
Dla kogo berło? Dla kogo korona?
A kiedy rządy nabierają znaczenia
i zastępują uczucia i najważniejsze sprawy?
Komentarze (2)
U mnie mój tata, czy też ja zawsze wszystko sami sobie
prasujemy, czy doprawdy chociażby pod tym względem
moja rodzina była dziwna?
:-) czytałam