Ze śmiercią nie chcę toczyć boje
Ze śmiercią nie chcę toczyć boje,
Ja mam tak wiele do zrobienia.
Jestem uparty, wiem , co moje,
Każde z nas siebie też docenia.
Kto inny by się poddał śmierci,
Ułożył nogi wprost do trumny.
Ja nie posunę się ni ćwierci,
Tak jestem pyszny, oraz dumny.
Ona już dawno mnie przegnała,
Z takim dziwakiem próżne żarty.
Najpierw zwyczajnie żartowała,
Myślała, że coś jestem warty.
Że jak umieram to już szczerze,
I jaj nie robię , czy chałturzę.
Że kiedy mnie w objęcia bierze,
To życie krótko trwa, nie dłużej.
Lecz cóż mam robić w swej słabości,
Przed czarną damą umysł korzyć.
Wszak nie okażę jej miłości,
Wolę jak pyszny trochę pożyć.
Komentarze (7)
też tak myślę lepiej być pysznym i żyć niż wdawać się
z tą panią w jakieś dyskusje stojąc na pozycji
przegranej, pozdrawiam
Bardzo optymistyczny wiersz. Śmierć jest bezwzgledna,
Ty ją sponiewierałeś tym wierszem.
Pozdrawiam.
Może lepiej zabrzmiałoby, wybacz śmiałość:
"ze śmiercią będę toczyć boje,
bo mam tak wiele do zrobienia",
ponieważ "nie będę toczyć boje" brzmi jakbyś wyciągnął
z wody boje i nie chciał ich toczyć. A refleksja
mądra:))
Świetne przekomarzanie się , dowcipne,ironiczne.
Super:-)
Piękny taniec i igraszki z czarną damą ale nie wolno
jej pokochać,mimo wczesnej pory z przyjemnością ten
życiowy wiersz przeczytałam,Miłego wesołego dnia.
"Wszak nie okażę jej miłości,
Wolę jak pyszny trochę pożyć".
Jest wiele upartych ludzi na świecie:)))Czasami to
niepotrzebnie się tak boimy czarnej damy.Zabawny
wiersz.Masz niezłe poczucie humoru jak na 05:23
rano.Dobranoc
Z humorem przekomarzasz die ze smiercia.dobrze sie
czyta!!!