W zegarze siedzę
W zegarze siedzę
Męczac czas
Co minutę
Gwiżdżę na trawie
Wyjmuję strzykawkę
Wystukuję tępy rytm
Bezsensownie łkam
Palę gorzkie papierosy
Piję czarną kawę
Dotykiem powiększam biust
Maluję nic na ścianie
Rzygam miłością
Sterczę jak drut
Mam takie blade usta
Idioci upchali mnie
W zegara wskazówki
I tik tak, tik tak
Marnuję powietrzę
Marnuję kosmos
Nie robię nic
Jestem brakiem sensu
Niemym krzykiem głupoty
Ogręgiem, trójkątem
Krzywym spojrzeniem
Runącym mostem
Przemoczoną do suchej nitki
Suchą suką suchą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.