Żeglarze nieboskłonu
zafascynowana przyrodą i ...
Zapatrzyłam się w obłoki na niebie
pytasz - "za czym gonią twoje oczy
gdy toniesz w cichym zachwycie,
co cię tak uroczy ? "
Podglądam skrawek nieba z boku
rzęsami filtruję słońca promienie
widzę kawalkadą sunące obłoków
ażurowe cienie.
Na twarzy odczuwam na przemian
pieszczotliwy dotyk planety złotej
za chwilę chłodne liźnięcia
języków obłoków.
Pierzaste chmurki jak pióra aniołów
po praniu na lazurze rozwieszone
miliony artystycznych strzępów
żeglarzy nieboskłonu.
Wabią zjawiskowe perłą zdobione
białe wypielęgnowane chmurki
lecz wolę widzieć w błękicie twych oczu
odbite ich miniaturki.
Komentarze (22)
Zafascynowana przyrodą?...jednak tylko w odbiciu Jego
spojrzeń...piękny wiersz.
Piękny wiersz,lekko się czyta,urocze metafory i ci
bajeczni żeglarze...
Ty zafascynowana jeteś obłokami, a ja Twoim
prześlicznym wierszem, który wabi ciekawymi
metaforami.
Pięknie ujęte błękitne niebo.Bardzo dobre metafory.Z
przyjemnością czyta się takie wiersze
Pięknie personifikujesz niebo z kimś kto w twoim sercu
budzi takie skojarzenia, świetne metafory:)
Nielubię afrykańskiego nieba. Żeglarze nieboskłonu -
ładnie to ujęłaś. Cały wiersz super.
takie odbić kontemplowanie możliwe tylko przy
bliskości. Znaczy piękno we dwoje :)