żegnaj...
A. teraz jesteś spalającym się słońcem nad horyzontem moich marzeń...
żegnaj
czas nie ukoi bólu
złamane obietnice
przysięgi
puste słowa
w które tak bardzo wierzyłam
ciągle je słyszę
co dalej?
nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie
bo dalej nie ma nic...
umarła część mnie
żegnaj mój pałacu
żegnaj
miłość nie zna mojego imienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.