Żelazna kula
Patrz na obłoki
patrz na strumienie
skieruj oczy ku górze i zbadaj swe
sumienie
W zamyślonym twym sercu
wiją się kłęby bólu niemych wspomnień
Patrzysz na sceny
i widzisz jakby teraz to się działo, pomimo
iż czas zatarł barw wyrazistość,
pozostawił łzy,
które niczym stopione żelazo już dawno
zastygły w zalęknionych oczach.
Gdzieś...,
gdzieś przemyka dziecko o smutnym
spojrzeniu zawalonym ciężkością spraw.
Wciąż wije ci sie obraz biało-czerwonej
wstążki,
która się odwiązuje zachaczając o krawędź
ostrego przedmiotu
uderzającego chłopca tak mocno, że traci
obraz rzeczywistości.
Nie udało mu się przetrwać,
dostał się w ręce opętanych bezdusznością
mordu ludzi,
którzy z premedytacją będą pytać o skrawek
pozostawionego materiału na chodniku.
Ktoś podnosi, lecą strumykami łzy,
patrzysz na nadal niezagojone rany: CZY TO
BYŁEŚ TY...?
za ten wiersz dostałam nagrodę. Drugie miejsce.
Komentarze (1)
Ten wiersz daje dużo do myślenia i można w moim
przypadku dopasować do wielu zdarzeń w moim życiu.Nie
dziwie się że został nagrodzony - jest za co!