Żelazne kielichy kwiatów
Dziś nie pójdziemy w ogrodu aleje.
Bo śnieg wysoki, rankiem niejasno
Lekkim śnieżkiem który cicho wieje
W domu ciepło w kominku nie wygasło
Pójdziemy w południe promień ciepło niesie
Rankiem zawierucha niesie białą trwogę
Spójrz najmilsza ptak pod drzewem który
gnie się
W nawale wichrów zaścieliły bielą drogę
W ogrodowej bramie lilie rdzewieją
żelazne
Sfruwają głodne ptaki na zaśnieżone rabaty
Na stalowych sztachetach małe wróble
marzną
Pijąc zmokły śnieg z pustych wazonów na
kwiaty.
Nie pójdziemy, zawierucha o szyby chłosta
bielą
Zostaniemy przy kominku, tak jak czyni to
wielu
Zasypana ścieżka która się latem do mego
domu wiła
Przyszłaś nią w koronkach, jesteś obok moja
miła
Autor:slonzok-knipser
Komentarze (4)
To moje jest marzenie! posiedzieć przy ciepłym
kominku, patrzeć na palące się polana, czuć to ciepło
i blask ognia!! a na dworze zawierucha, wichej wieje,,
Ech! pomarzyć!!!
Piękny wierszuś Bolesławie!
:Pozdrawiam cieplutko w ten zimowy wieczór :))
:)
W domu ciepło w kominku nie wygasło - na pewno jest
miło. Cieplutko pozdrawiam
Są takie dni, kiedy zimowa aura nie sprzyja ludziom.
Wtedy docenia się dom, ciepłe gniazdo, które daje
bezpieczny azyl. Zbliża to do siebie ludzi, a uczucia
zakwitają. Każdy lubi taką ciepłą przystań, jaką autor
wyczarował w swoim wierszu.