Zepsute milczenie
Przez chwilę i ja umiałam się śmiać,
Przez maleńką chwilę i ja byłam
szczęśliwa...
Lecz wszystko to zabrał mi czas...
Czy byłam zbyt chciwa?
Pogrążona w smutku szukam ocalenia,
Zatopiona w oceanie łez
Wypatruje zaginionego świata,
Który niczym Atlantyda zapadł się!
Dokoła cisza....
Cisza, która trwoni w sobie tyle zła...
Tak wiele krzyku kryje milczenie!
Zepsucie ogarnia i spala mnie
niczym żar, który tli się powoli by
zadać
co raz więcej bólu...
Za długo to już trwa!
Chce wyrzucić to z siebie!
Wykrzyczeć cały ten gniew i strach...!
Ale nie wiem czy to do końca uda się,
Bo milczenie zepsuło mnie....
Komentarze (2)
Piękny
świetny wiersz!! chodź taki pesymistyczny...