Zero
Zero pomysłu, zero natchnienia.
Zero motywacji,
bo nie ma cię w murach mojego więzienia,
więzienia aż do wakacji.
Przyszedłem wcześniej -
i tak za późno, jak zwykle spóźniony.
Nie dość, że czuję się bezcieleśnie,
to jeszcze głuchy, oślepiony,
Napisałem wiersz,
czytałem inne.
Rzekłem do pióra "Wiesz...
są takie zimne".
Ktoś pisze, by pisać,
z nudów albo jest snobem.
Szczerość, czy wena mu zwisa,
Nie obchodzi go, na jaką rzuca się wodę.
Drugi pisze inaczej -
nadzieją, wiarą, miłością.
Szacunek mu za to raczej,
niż narzekanie nad składnością.
Trzeci opiewa powyższą konkurencję,
myśląc, że to kupię.
Byle zebrać głosów więcej!
Ja piszę sercem do serca,
wyścig szczurów mam... przed sobą.
Ale nie chcę iść prędzej.
Komuś, drugiemu i trzeciemu
Komentarze (1)
To, co napisałeś, to nie jest zero, nie mogę tutaj
napisać tego, ale uwierz, odczucia mam
podobne...bardzo mi sie podoba.