zetlały jedwab
jestem kobietą
w poszarpanej sukience
resztki barw przesłaniają ślady
skalanych rąk
niedopowiedzianym gestem dotykasz
rozdarcia
autor
Donna
Dodano: 2017-04-24 15:55:47
Ten wiersz przeczytano 1056 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (58)
Lubię takie wiersze. Oddają głębie emocji mocno.
Lakoniczna forma z pewną symboliką.
Krokodyllo, nie nie mialam na mysli gwaltu w
tradycyjnym tego slowa znaczeniu... a takze nie chodzi
o prostytucje, w dalszych rowazaniach, tak jak
najbardziej :) ciesze sie ze cie zainteresowal ten
wierszyk. Usciski.
zetlały jedwab i skalanie
delikatna meteria - kobiecość
Skalana - dłoń- czyja? Jej czy czyjaś? Dobre pytane
Jeali czyjaś - to została zraniona i zbeszczeszczona
do głębi
Jeśli jej to sama do tego doprowadziła.
Znowu kojarzy mi się z gwałtem lub prostytucja
A w znaczeniu mniej dosłiwnym z grzechem
zetlaly podarty jedwab jak zraniona kobieta...smutne.
trzeba igle i nitke i szyc :)
pozdrawiam:)
Plusz 50, to o ktorej wychodzimy, w towarzystwie
przyjemniej :))) Dziekuje za zajrzenie, moc
serdecznosci.
bardzo smutno tu dziś jest
i myślę sobie
że z cienia zadumy na słońce
potrzeba wyjść Tobie...
+ Pozdrawiam serdecznie :)
:))
Krokodylla, podobaja mi sie nurty jakimi plyna Twoje
mysli. Dziekuje. Moc serdecznosci.
Myślę...
kojarzy mi się z gwałtem.
Ale też z kobietą doświadczoną życiem, przez życie
sponiewieraną
resztki barw - to dawny głod zycia- który jeszxze się
tli, ale skalane ręce? Czy chodzi o jej własne
grzechy? Poczucie winy?
Ten niedopowiedziany gest- dotyka jej ran, delikatnej
materii - czy chodzi i to ze ciezko jej zaufać?
Niepewność? Strach przed zranieniem?
re:troilus, podoba mi sie veto, jakie stawiasz :)))
Kasiu, tak na sto procent :)
Zenek66 ciesze sie, ze zaciekawil wierszyk.
Moc serdecznosci.
Nie napiszę, że zatrzymał, choć zatrzymał, nie
napiszę, że wzbudził refleksje, tylko ją krótko
opiszę.Jetem na nie, bo życie jest inne niż zetlały
jedwab. Tylko go trzeba dostrzec, dotknąć a suknia nie
wyblednie nigdy. Ale to tylko moja refleksja,
niepoprawnego optymisty. Pewnie dlatego, że na drugi
bal już nikt nie zaprosi.
Ciekawa miniaturka Pozdrawiam Danusiu
Niektórzy zadają rany
ciągle, nie przejmując się wcale.