zgasiles milosci ognisko
Ten list dedykuje osobie ktora jest bardzo daleko ode mnie mimo to ze widze ja codziennie
Dawniej bywaly chwile wesole i te smutne,
szczesliwe i nieszczesliwe, mile i
niemile.
A gdy odeszles bylo mi zle, choc moglo byc
i gorzej i tak mysle sobie, co wtedy z Toba
robilam o tej porze.
Ale po co wracac do wspomnien, po co w zalu
i smutku zyc?
Przeciez mozna jak inni nektaru szczescia
pic.
A gdy spotkamy sie juz po latach, Ty mi
przypomnisz jak kochalam Cie.
Bedac bardzo smarkata, jak chodzilam z Toba
po krzakach, jak wrozylam sobie na
kwiatach.
A dzisiaj myslisz sobie: "minelismy
sie."
Nie na te strony gonil nas wiatr, a
przeciez kidys mialam Cie tak blisko.
Lecz Ty zgasiles milosci ognisko idac
daleko z wiatrem w swiat...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.