W zgiełku ludzkich twarzy..
Snuję sie wolno jak cień..
Tęsknota duszę mi parzy..
Szaloną falą płynie dzień..
W zgiełku ludzkich twarzy..
Jedna się usmiecha słodko..
Inna z żalu cicho płacze..
A ja sie rozglądam wokół..
W nadziei że Twoją zobaczę..
Tuż obok przemknął starzec..
Też nerwowo sie rozgląda..
Pewnie szuka swoich marzeń..
A może jednak już się poddał..
Ilu ludzi w całej masie?..
W swej nadziei szuka kogoś..
Ilu znajdzie się o czasie?..
A ilu nie znajdzie nikogo?..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.