ZGUBIONA KRAINA
Odeszłaś w cień wrzosów, ja cóż, nie
powstrzymam,
Wiatr ślady staranny, starł wiązem i
poniósł.
Stóp lekkich dotknieniem, wejrzeniem
ostatnim
Gdzie dęby zdradzają – cieniami,
gdzie słońce.
Odeszłaś bez słowa – słów potok w
mórz głębi,
Popłynął bezkresem do ciszy zamarłej,
Jak liść drżący czekać, w czekania
napięciu
Na warg szelest słodkich w śpiew ptaka
zaklęty.
Odeszłaś w mgły dotyk, jak ona otula,
Spowija nić czoło, by wyrwać z pamięci
Nie z serca - wspomnienie, przed którym,
choć słaby
Przystaję obrazem krainy zgubionej...
Za którą zdążałem... Wśród której mój
oddech
Rozkochanym wiatrem potęgi dął głosem.
Jak góra ciążąca - milionów serc biciem!
Z nich dla mnie to jedno – tak biło,
by odejść.
Komentarze (6)
Bardzo mi sie podoba ,romantyczy i pieknie napisany
Bardzo ładny wiersz, piękne metafory, i taki wielki
romantyzm...
Bardzo udany wiersz , wysokich lotów. Pozdrawiam
Wojtku ciężko przejść koło takiego wiersza i nie
skomentować go mhmmmmm tym bardziej że jest on jak ta
pora roku melancholijny osnuty z lekka mgłą i czuć pod
stopami kobierce malowniczego wrzosu...z uśmiechem:)
Smutny ale piekny wiersz.
wiersz smutny ale piekny w tresci i formie